Toruń Rally Team

Jarek Gerke

Wtrącę swoje 3 grosze - nie jako zawodnik, ale jako potrafiąca liczyć osoba.

Również popieram zezwolenie na bezszczotki i nowocześniejsze zasilanie w każdej klasie z ograniczeniem kV i mocy w N i S2000. Nawet jeśli kogoś nie stać na zmianę całego osprzętu od razu, to przecież można uzbrajać się stopniowo. Najpierw pakiet i ładowarka - można na początku jeździć z monitorem napięcia. Szczotkowiec potrafi wyraźnie ożyć na dobrym pakiecie. Ładowarka to zakup raz na długie lata, pakiet również żyje długo i szczęśliwie. A potem można doposażyć się o silnik i regiel. Dzisiaj ceny bezszczotek i pakietów Li-xx naprawdę nie straszą, wręcz zachęcają do zmiany. Powtarzanie, że blaszak + NiMH to tania jazda, to już od pewnego czasu utarty slogan bez pokrycia.

loosack

Jarek Żurek

Ja natomiast myślę trochę inaczej: N to powinna być klasa w której nie są dopuszczalne ŻADNE zmiany, wszystko jest standartowe, czyli takie jak po wyjęciu z pudełka. Żadnego tuningu, aluminiowych części a już tym bardziej silników bez szczotkowych nawet z ograniczeniem obrotów. Dla niektórych te produkty są mimo spadku cen poza zasięgiem finansowym. Nawet tuningowanie "na raty" może być niemożliwe. A może w klasie pojawić się bogatszy rywal z furą stuningowaną na maksa bo go stać (lub jego rodziców) Powstały by nie zdrowe dysproporcje. N junior..... po co się rozdrabniać, nasi młodsi koledzy coraz częściej jeżdżą lepiej od swoich starszych rywali a po każdym wyścigu i tak mogą sprawdzić na jakim miejscu w klasyfikacji są ich rówieśnicy wiekowi. S2000: TUTAJ moim zdaniem można już dopuścić części aluminiowe i nawet te silniki bez szczotkowe ale z ograniczeniami obrotów. A WRC no to już bez żadnych ograniczeń, na co kogo stać. Karoserie w N obojętnie jakie byle pomalowane, dla S2000 i WRC wszystkie karoserie homologowane przez FIA z histori i terazniejszości np. z WRC, WTTC, IRC, ETTC itp.itd.) ale wprowadził bym małe ograniczenie: malowanie bez względnie w kolorze w jakim model ścigał się w wyścigach (żeby nie było np.pomarańczowych lub żółtych Subaru itp.) To takie moje propozycje na szybko.

Rafał Wojtysiak

OOOO Ja sie w 100% zgadzam z jarkiem Very Happy

N :zostawic jak jest S2000:dodac mozliwosc bezszczotek z ograniczeniem obrotów i mocy oraz pakiety lixx.A Klasy junior nie robić.

Paweł Świtajski

Kajman

A ja jestem przeciw ograniczeniam malowania, bez sensu nude na trasy wprowadzimy. Co do rtr z pudełka, wychodzą teraz z bezszczotkami takie, co ty na to?

Jarek Żurek

No tak, to komplikuje sprawę. Nie jestem na bieżąco co do oferty rtr. Nie brałem tego pod uwagę, bo nie trafiłem na takie zestawy. Dlaczego nuda? Jeśli wziąść pod uwagę wszyskie rodzaje zawodów FIA to kolorów i karoseri mamy pod dostatkiem. Trochę ogranicza nas oferta naszych sklepów. Zawsze można coś ściągnąć z zagranicy. A propo karoseri: zakazał bym startu z budami pooklejanymi różnymi plastrami i taśmami. Ten towar jest w tej chwili do nabycia za tak niewielkie pieniądze że to chyba nie problem kupić coś nowego.

Paweł Świtajski

Jarek Żurek

Kajman co do RTR z pudełka z silnikiem bez szczotkowym to zostałby on "wcielony" do klasy S2000. Paweł Świtajski oklejenie od środka mogłoby być oczywiście możliwe, sędzia oceniałby budę od zewnątrz co do kolorów to może właściwego malowania (moja propozycja-patrz wyzej)trzymać się tylko w Rajdach a w Rally Crossie pozwolić popuścić zawodnikowm wodze fantazji i tak każdy z nas ma po kilka bud i z reguły w każdym z tych cykli jeździ inną.

jacek derek

Witam. Moim skromnym zdaniem zmiany które proponuje Jarek są jak najbardziej właściwe i mi bliskie. Klasa N powinna być postrzegana jako przejsciowa i nie trzeba jej na siłę "tuningować", jeśli ktoś chce coś"więcej" ma S2000, która w ten sposób wzbogaci się o nowych zawodników co podniesie rywalizację w tej klasie. Co do bud, myślę że w rajdach powinny zostac klasyczne rajdowe(malowanie dowolne), natomiast w crosie co kto lubi. Pozdrawiam Jacek.

Dominik Nowak

Malowania indywidualne powinny zostać, oddają charakter zawodnika oraz nie zapomnijcie, że niektórzy mają sposorów i to też trzeba jakoś umieścić na karoserii, żeby było widoczne. Budy oczywiście rajdowe, ładnie się prezentują na OS'ach.
Jestem za zostawieniem N'ki jako tej klasy początkujących i chcących zobaczyć jak to jest z modelami, S2000 powinna być zmodyfikowana o pakiety Li-xx i silniki bezszczotkowe z ograniczeniem mocy.
Myślę też, czy by nie udostępnić pakietów Li-xx w N'ce tylko pytanie czy jeśli ma być to klasa początkujących to nie zacznie się kupowanie tych pakietów bo będzie na nich lepiej model chodził? Jednak skłaniam się do zostawienia N'ki jak jest.

Kajman

Możemy do N dać zezwolenie na LiFe, mają niższe napięcie więc będą porównywalne do NiMH, nawet ciut na początku wolniejsze.

Jarek Gerke

No dobra, w sumie racja z tym zbrojeniem się w N-ce. Ale nadal jestem za zezwoleniem (nie wymuszaniem) Li-XX w każdej klasie.

Mav

Zrozumcie jedno, w każdej klasie, nawet w N jak się znajdzie ktoś kto będzie chciał być szybszy od innych, to będzie.

Wystarczy mocna selekcja, dobry regulator i niskie przełożenie by wycisnąć z blaszaka siódme poty. Będzie pracował na granicy spalenia, ale będzie dużo szybszy od reszty N.
Owszem, po każdych zawodach silnik do wymiany, i to dopiero są koszty(7 eliminacji 7 silników). Nie wspomnę że selekcja NiMH może być droższa od pakietu LiXX.

Więc nie defetyzujmy. W końcu prędzej czy później, każdy z nas przejdzie na bezszczotkę. Ceny słabszych zestawów (silnik+regulator+programator) bezszczotkowych kształtują sie w okolicach 350 zł, nowe, na rocznej gwarancji.

W N widywałem nieraz regulatory za 200 i więcej złotych, do tego kilka zużytych silników i już mamy koszt bezszczotki, która jest nieporównywalnie trwalsza.

Inna kwestia, co Wy się tak na te moce zapatrzyliście?
Naprawdę myślicie że to tym w rajdach się wygrywa?
Owszem, fajnie jest wytłumaczyć przegraną tekstem "bo on miał mocniejszy model" ale tak naprawdę przegraliśmy bo nasza jazda była mało precyzyjna i płynna.

Naprawdę rzadko spotyka się trasy, które Nka przejedzie "bez odjęcia" w tym sezonie nie widziałem żadnej, a w poprzednich sezonach były jeszcze węższe.

Jednym słowem bezszczotki to nie pogoń za prędkością, tylko próba zmniejszenia kosztów używania modelu. Dyskutujmy nie nad tym czy jest sens użycia bezszczotki, tylko jak ograniczyć sensownie jej moc, by była porównywalna z blaszakiem.
By rzeczywiście debiutant mógł bez wstydu wystartować.

Przestańmy rozgraniczać klasy rajdowe, jako klasy finansowe, czyli kogo na co stać. Modelarstwo jest drogą zabawą, kto jeszcze tego nie odkrył, za krótko widocznie się w to bawi... Pozwólmy by każdy decydował w jaki sposób przygotuje model do zawodów, zadbajmy tylko o to by nie był szybszy od pozostałych.

Paweł Świtajski

Jak już rozmawiamy o dopuszczeniu bezszczotek - może ktoś podać przybliżone ograniczenia dla N i S2000?